Osiem medali Polaków na MMŚ w Płowdiwie. Borucki podwójnym mistrzem globu!

Osiem medali Polaków na MMŚ w Płowdiwie. Borucki podwójnym mistrzem globu!

Reprezentacja Polski w sprincie kajakowym zdobyła osiem medali w młodzieżowych mistrzostwach świata, które w niedzielę zakończyły się w bułgarskim Płowdiwie. Dwa złote medale w kategorii juniorów wywalczył kajakarz Alex Borucki, który nie miał sobie równych w jedynce na 500 i 1000 metrów!

Polscy młodzieżowcy i juniorzy nie zwalniają tempa w tegorocznych międzynarodowych regatach. W maju i czerwcu biało-czerwoni dwukrotnie błyszczeli na torze w Bratysławie. Najpierw, w ramach prestiżowych kontrolnych regat, polska kadra wygrała klasyfikację medalową z 58 krążkami (20 złotych – 24 srebrne – 14 brązowych). Z kolei w czerwcowych młodzieżowych mistrzostwach Europy nasi reprezentanci zdobyli aż 16 medali. Największą gwiazdą polskiej kadry był kajakarz Alex Borucki, zdobywca dwóch złotych i jednego srebrnego krążka w gronie juniorów. Juniorską mistrzynią Starego Kontynentu w K1 200 metrów została natomiast Dominika Zimnoch.

Oboje także w trakcie młodzieżowych mistrzostw świata w Płowdiwie należeli do czołowych postaci naszej kadry. Dwa złota w Bułgarii znów wywalczył Borucki. W sobotę kajakarz KKW 1929 Kraków obronił tytuł juniorskiego mistrza świata w jedynce na 500 metrów, a w niedzielę, po świetnym boju z Węgrem Zalanem Imre Hidvegim, był najlepszy na dwa razy dłuższym dystansie.

– To był niesamowity występ Aleksa. Prędzej czy później będziemy wykorzystywać Boruckiego ze starszymi rocznikami, z pożytkiem dla całego polskiego kajakarstwa – uważa Piotr Pilarski, trener kadry narodowej juniorów, a także opiekun kajakarzy z grupy U-23 na MMŚ w Bułgarii. Szkoleniowiec podkreśla również progres najmłodszych podopiecznych w ciągu trzech tygodni. – Norbert Midloch i Mateusz Kubalski nie awansowali w Bratysławie do finału A, a w Płowdiwie zajęli siódme miejsce. Postęp poczyniła też czwórka, która na Słowacji była siódma, a teraz piąta – zaznacza.

Świetnie spisali się też koledzy i koleżanki Boruckiego z juniorskiej reprezentacji, a zwłaszcza wspomniana Zimnoch. Zawodniczka Dojlid Białystok wywalczyła aż dwa brązowe medale – w K1 200 metrów oraz z Zofią Więcławską w K2 500 metrów. Na najniższym stopniu podium stanęli też kanadyjkarze z osady C4 500 metrów, czyli Marceli Krawiec, Patryk Stasiełowicz, Rafał Poklepa i Antoni Michalak. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto.

– Wracamy zdecydowanie z tarczą, to na pewno były najlepsze MMŚ dla juniorskiej kadry od kilkunastu lat. Świętnie w najtrudniejszej konkurencji K1 500 metrów spisała się Zosia Więcławska, do brązowego medalu zabrakło jej zaledwie 0,04 sekundy. To zaledwie parę centymetrów, było trochę rozgoryczenia, ale trzeba docenić czwarte miejsce, bo to naprawdę kapitalny wynik. Zresztą, wszystkie dziewczyny potwierdziły wysoką formę z MME i w Bułgarii zaprezentowały się wybornie – uważa Tomasz Szwed, trener juniorskiej reprezentacji Polski kajakarek.

Dwa krążki dla polskiej reprezentacji wspieranej przez sponsora głównego PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. wywalczyli także młodzieżowcy. Tak jak na MME w Bratysławie, drudzy w olimpijskiej czwórce byli nasi kajakarze Wojciech Pilarz, Valerii Vichev, Wojciech Leszczyński i Jarosław Kajdanek. Trzecia na dystansie 200 metrów była Katarzyna Szperkiewicz, nasza olimpijka na igrzyska w Paryżu. Z kolei sztafetę mieszaną C1 5000 metrów zakończyli z brązem Kyryło Krasinskyi i Patrycja Mendelska.

– To były trudne zawody pod względem fizycznym. Moim marzeniem było usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego, ale mimo to jestem zadowolona i szczęśliwa, patrząc na poziom MMŚ w porównaniu do MME. Najwyższa forma ma być u mnie w Paryżu. Te MMŚ były fajnym przetarciem, pokazały mi, co mam jeszcze do poprawy. Na igrzyskach powinno być jeszcze szybciej – przewiduje Szperkiewicz.

Na MMŚ w Płowdiwie nasi zawodnicy zdobyli w sumie 8 medali (2 złote – 1 srebrny – 5 brązowych).

– Tych krążków byłoby z pewnością więcej, ale do igrzysk przygotowują się będący w seniorskiej kadrze Jakub Stepun i Adrianna Kąkol, którzy z urzędu byliby wymieniani jako kandydaci do medali. Gdyby nie program MMŚ, który nie zawierał konkurencji K1 200 metrów mężczyzn, z pewnością szansę na trzecie złoto miałby Alex Borucki. Warto też wspomnieć, że w siedmiu wyścigach medalowych kończyliśmy na czwartej pozycji. Występami w Płowdiwie, a wcześniej w Bratysławie udowodniliśmy, że kolejne nasze roczniki należą do najlepszych na świecie – podkreśla Maciej Zawadzki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Kajakowego.

To nie koniec startów w tym sezonie dla reprezentacji Polski U-23 i juniorów. W obu kategoriach odbędą się jeszcze m.in. krajowe mistrzostwa. Juniorzy powalczą o medale MP w Poznaniu (27-31 lipca), a młodzieżowcy w Bydgoszczy (1-4 sierpnia). Za miesiąc część młodzieżowców wystąpi w akademickich mistrzostwach świata w portugalskim Montemor-o-Velho (21-24 sierpnia), a za niespełna dwa miesiące juniorzy – wyłączając już rocznik 2006 – wezmą udział w Nadziejach Olimpijskich w węgierskim Szeged (19-22 września).

 

Biuro Prasowe

Polski Związek Kajakowy

Archiwa