GŁOS WIELKOPOLSKI
Radosław Patroniak
r.patroniak@glos.com
W piątek, 29 kwietnia o godz. 19 świat wielkopolskiego sportu zbierze się na 64. Enea Balu Sportowca w hotelu Andersia. Będzie to wyjątkowy bal nie tylko dlatego, że odbędzie się później niż zwykle. W jego trakcie poznamy laureatów Plebiscytu na Najlepszych Sportowców i Trenera Wielkopolski w 2021 r. Będziemy mogli też wspierać ukraińskich sportowców w ramach akcji „Solidarni z Ukrainą”.
W gronie uczestników balu znajdzie się m.in. Ireneusz Pracharczyk, prezes Wielkopolskiego Związku Kajakowego i wieloletni trener grup młodzieżowych w Posnanii.
– Ponad tydzień temu zadzwonił do mnie znajomy z Ukrainy i powiedział, że chciałby, żebyśmy zaopiekowali się młodym kanadyjkarzem, Iwanem Oleksienko, wicemistrzem Ukrainy w kategorii do lat 16 – relacjonował nam Ireneusz Pracharczyk.
Zawodnik klubu z Dniepru (milionowe miasto z metrem w środkowo-wschodniej części Ukrainy) przybył do Poznania z mamą i zgodą na treningi od swojego trenera.
– Wiem, że jechali do nas pięć dni. Prosto z siedziby Posnanii udaliśmy się do Łężeczek na klubową przystań. Tam Wania dostał łódkę i dołączył do mojej grupy kanadyjkarzy, liczącej 18 osób. Niebawem chłopak dołączy do I klasy LO w Szkole Mistrzostwa Sportowego na Os. Tysiąclecia w Poznaniu. Z tego, co wiem będzie chodził do szkoły razem z ukraińskimi pływakami – dodał sternik WZKaj.
Podkreślił on, że Posnania chce przyjąć jeszcze jednego zawodnika zza wschodniej granicy, ale pod warunkiem, że przyjedzie on do Polski z opiekunem. Większe grupy ukraińskich kajakarzy trafiły już też do Giżycka, Wałcza i Czechowic-Dziedzic, ale w tamtejszych ośrodkach zawodnicy będą objęci szkoleniem centralnym.
– Przez dwa tygodnie czy nawet dłużej pewnie sam będę wspierał naszego nowego zawodnika. Nie robię z tego problemu finansowego, tylko po prostu na wszystkie sprawy doba jest za krótka. Warto jednak dodać, że rządowa pomoc dla Ukraińców, czyli 40 zł
dziennie na utrzymanie, może nie wygląda fatalnie w przypadku normalnego obywatela. Koszty utrzymania sportowców odbiegają jednak od średniej. W kajakarstwie sam sprzęt to wydatek rzędu minimum 16 tys. zł na osobę, bo łódka kosztuje minimum 12 tys. zł, a jedno wiosło 1500 zł. Do tego trzeba dodać też 3-4 zgrupowania rocznie z wydatkami na poziomie 150 zł za dobę. Na dłuższą metę więc same kluby nie poradzą sobie z przyjmowaniem sportowców zza wschodniej granicy – przekonywał Ireneusz Pracharczyk.
Na razie jednak odruchów serca w całym światku kajakowym nie brakuje.
– Sport to nie tylko rywalizacja i zdobywanie medali – to także równość i przyjaźń. Drodzy sportowcy z Ukrainy, całym sercem jestem z wami. Pamiętajcie, że po każdej burzy wychodzi słońce – tak pocieszyła Ukraińców choćby nasza wicemistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro w kajakowej jedynce, Marta Walczykiewicz (KTW Kalisz).
Polskie kajakarki przebywają na zgrupowaniu w Portugalii, ale na bieżąco śledzą wydarzenia, które dzieją się za naszą wschodnią granicą. – Nie da się tego uniknąć. To teraz temat numer jeden. Jesteśmy poruszone tym, co się dzieje. Trudno się na to patrzy, tym bardziej że to nasi najbliżsi sąsiedzi – stwierdziła z kolei Justyna Iskrzycka, brązowa medalistka igrzysk z Tokio.
Natomiast komunikat, który przesłał trener Tomasz Kryk, jest krótki, ale dosadny. – Nie dla wojny na Ukrainie. Tak dla respektowania praw człowieka na całym świecie – podkreślił trener kadry polskich kajakarek.
Jego też zobaczymy na Enea Balu Sportowca w hotelu Andersia. Wśród gości będzie również prezes Polskiego Związku Kajakowego, laureat naszego plebiscytu sprzed 20 lat, czyli Grzegorz Kotowicz, który też wspiera z całych sił kajakarzy z Ukrainy. „Solidarni z Ukrainą” będziemy tak naprawdę wszyscy. Zainteresowanych rezerwacją zaproszeń na bal prosimy o kontakt pod nr tel. 502-499-909.
żródło: Głos Wielkopolski
Artykuł pojawił się 23 marca 2022roku.
Zapraszamy do lektury i prenumeraty https://plus.gloswielkopolski.pl/ 