Radosław Patroniak
r.patroniak@glos.com
W niedzielę w Zakopanem kadra kajakarek zakończyła pierwsze tegoroczne zgrupowanie. – Niebawem pełną parą zaczniemy wiosłowanie – mówił selekcjoner narodowego teamu, Tomasz Kryk.
Po obozach przygotowawczych w Portugalii i we Włoszech nasze kajakarki, wspierane przez PGE Polską Grupę Energetyczną, zameldowały się w Nowy Rok na dwutygodniowym zgrupowaniu w zakopiańskim Centralnym Ośrodku Sportu.
– Nie mogliśmy narzekać na warunki, jakie zastaliśmy. COS po ostatnich inwestycjach niczym nie ustępuje zagranicznym ośrodkom. W Zakopanem mamy do dyspozycji sztucznie m.in. naśnieżoną pętlę do biegów
narciarskich. Generalnie podjęliśmy wszystkie środki, aby zapewnić zawodniczkom wszechstronny trening. Wśród nich były m.in. siłownia, basen czy wspinaczka, gdzie dziewczyny ćwiczyły z instruktorem – opisywał Tomasz Kryk, szkoleniowiec kadry kajakarek.
Do wiosennych regat kwalifikacyjnych w Wałczu (28-30 kwietnia), które wyłonią ścisły skład pierwszej reprezentacji Polski na sezon startowy, pozostał ponad kwartał. Wszystko będzie podporządkowane startowi w MŚ w Duisburgu (23-27 sierpnia) i walce o kwalifikacje na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Zanim przyjdzie płynąć o kolejne tytuły i bilety do Francji, zawodniczki wezmą udział w zawodach Pucharu Świata w Szeged (11-14 maja) i Poznaniu (26-28 maja) oraz Igrzyskach Europejskich w Krakowie (21-24 czerwca).
– W grupie mamy dziewięć seniorek plus Sandrę Ostrowską, która jako jedyna z kadry młodzieżowej trenuje wspólnie z naszym zespołem. Przypuszczam, że po krajowych eliminacjach ścisła kadra może już liczyć sześć, siedem dziewczyn. Nie chcę rozbijać osady K2 500 metrów z Karoliną Nają i Anią Puławską, ale na pewno zbudujemy drugą dwójkę na potrzeby rywalizacji i startów w PŚ. Czwórka jest mistrzowska, z tytułami na koncie, ale mamy w kadrze taki potencjał, że wskazana jest rywalizacja. Nie wykluczam, że w tej osadzie pojawi się jedna zmiana, aby jeszcze ją wzmocnić. Problem pojawi się za to przy okazji Igrzysk Europejskich, gdzie będziemy mogli mieć do dyspozycji pięć zawodniczek i znów trzeba będzie wybierać – zakończył Tomasz Kryk.
żródło: Głos Wielkopolski
Zapraszamy do lektury i prenumeraty https://plus.gloswielkopolski.pl/